www.wolczyn.kapucyni.pl

nika3005

przyjedźcie obie z Nitką Wink

zapraszam serdecznie, mam duży dom Very Happy

asinek

Uważaj, bo przyjedziemy Laughing

nitka_rysik

no wlasnie:) teraz zapraszasz a potem bedziesz zalowac Very Happy

hehe ja napewno kiedys do kapilcy pojednania przyjade....jak tylko czas pozwoli.

nika3005

spoko, wiem co mówię, tzn pisze Very Happy

nitka_rysik

no dobra wierze Smile

a tak serio to ja tam do Ciebie przyjade...tylko jeszcze nie wiem kiedy Smile

bo chetnie bym Cie znow zobaczyla Smile

karinka

co do spowiedzi to zawsze sie bałam.. nitka świadkiem Wink

ale wiecie co.. po tym spotkaniu strach przeszedł... zaczełam pojmowac spowiedz jak sakrament milosci a nie tylko wyznanie swoich win. nie tylo wstykd przed kapłanem ale przyjęcie tej nieskończonej Bożej miłości... Amen! to piękne... ukłon dla braci kapucynów za całokształt...( konferencje modlitwy, wszystko co mi w tym pomogło) i dla brata Rafala i Jego ksiązki.. .

aggelos

I ważne słowa które powiedział o. Salij: Sakrament pokuty to sakrament radosci. Cóż może być radosnego w wyznawaniu swoich win. Wiele. Gdy ukażasz sie przed Bogiem przychodzisz jak marnotrawny syn i mówisz: "Ojcze zgrzeszyłem przeciw Tobie i względem ludzi" całe niebo się raduje, ze znów wygrałeś nad strachem, egoizmem, pychą, że znów uwierzyłeś w Boze miłosierdzie. A i Ty poczujesz radość i pokój... Czyż nie jest to powód by się radować? Dla mnie kazda spowiedź to radosć, ze Bóg znów obdarzyl mnie swoja łaską, ze znów mogę z czystym sercem przyjać go do siebie. Nie jest łatwo sie uniżyć, ale warto...

Aaleczka

Ja dzięki spotkaniu i książce "Spowiedź jest spoko", trochę inaczej zaczynam podchodzić do skaramentu pokuty i za to Chwała Panu Smile

Katasza

Też czytałam tą książkę i właśnie ona pomogła mi przełamać strach. Wreszczie byłam u spowiedzi i zrozumiałam jak bardzo ten sakrament jest ważny. Spowiedź napełniła mnie ogromnym morzem miłości!

Łucja

A ja już od jakiegoś czasu pojmowałam spowiedź jako cudowny sakrament, ale po tym Wołczynie jeszcze bardziej zagłębiłam się w to. To jest dowód na to, że sakramenty są jak studnia łask bez dna. Nigdy nie odkryje się do końca ile łask na nas przelewa Bóg... Jest ich niewyobrażalnie wiele...

nika3005

teraz trzeba się tylko modlić żeby strach nie wrócił Smile

ja też od stycznia przestałam się bać tak na amen Razz

wogóle przełomem było pewne kazanie (prawdopodobnie już o tym pisałam) - ale w styczniu spotkanie z br. Rafałem przełamało wszystkie lody Very Happy

i chwała Panu!

tarantula

uff

przebrnełam przez wszystkie 100 postów Smile

ale było warto Smile

to co piszecie o waszych doswiadczeniach zwiazanych ze spowiedzia bardzo wiele mi "pojasniło" i chyba sama wreszcie coś zrobie ze soba w tym kierunku Smile

jak narazie mam wielkiego stracha Sad

ale może akurat się uda Smile

Dzieki wielkie

123456789

Ja balam się samego wyznawania grzechów zawsze, że coś pomine albo coś, ale to mi zostało jeszcze zpierwszej spowiedzi, bo najbardziej się bałąm że regułki zapomne Smile

Ale w konfesjonale spowiadałam sie tylko kilka razy, tak to zawsze na liturgiach pokutnych we wspólnocie, gdzie nie trzeba regułek mówić Smile

Wołczyn dał mi spojrzec też na inne warunki dobrej spowiedzi.. FENK JU WAM KAPUCYNI!! Smile

Gość

Jeśli ktoś przez "przypadek" zapomni jakiegos grzechu to jest mu on odpuszczony, ale jak sobie przypomni to nastepnym razem powinien go wyznać. Co do regułek, kiedyś miałam kompleks ze mówię regułkę z 2 kl.podstawówki. I Ksiadz w konfesjonale zawsze mi przerywał w połowie po tych słowach Więcej grzechów nie pamiętam... no i kapucynów kiedys na jednej z pierwszej spowiedzi u nich pędzę jak szalona, zeby zdażyć całą regułkę powiedzieć a spowiednik mówi: gdzie tak pędzisz. No wiec mu tłumaczę, ze zawsze mi przerywali a chce skończyc. Głupio mi że mówie taką regułke z 2 klasy. A on na to spokojnie, poczekam. Nic innego lepszego nie wymyslili więc mów taką. I od tej pory sie nie spieszę Wink

a jeszcze jedno: u kapucynów pierwszy raz usłyszałam całe słowa rozgrzeszenia. W sumie to są najważniejsze słowa jakie słyszymy w konfesjonale, a niektórzy je mruczą pod nosem, zeby przypadkiem penitent ich nie usłyszał. Wink

aggelos

Jeśli ktoś przez "przypadek" zapomni jakiegos grzechu to jest mu on odpuszczony, ale jak sobie przypomni to nastepnym razem powinien go wyznać. Co do regułek, kiedyś miałam kompleks ze mówię regułkę z 2 kl.podstawówki. I Ksiadz w konfesjonale zawsze mi przerywał w połowie po tych słowach Więcej grzechów nie pamiętam... no i kapucynów kiedys na jednej z pierwszej spowiedzi u nich pędzę jak szalona, zeby zdażyć całą regułkę powiedzieć a spowiednik mówi: gdzie tak pędzisz. No wiec mu tłumaczę, ze zawsze mi przerywali a chce skończyc. Głupio mi że mówie taką regułke z 2 klasy. A on na to spokojnie, poczekam. Nic innego lepszego nie wymyslili więc mów taką. I od tej pory sie nie spieszę Wink

a jeszcze jedno: u kapucynów pierwszy raz usłyszałam całe słowa rozgrzeszenia. W sumie to są najważniejsze słowa jakie słyszymy w konfesjonale, a niektórzy je mruczą pod nosem, zeby przypadkiem penitent ich nie usłyszał. Wink