Forum www.wolczyn.kapucyni.pl Strona Główna www.wolczyn.kapucyni.pl
16-21 VII 2007 XIII Spotkanie Młodych
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nasz Wiara
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 18, 19, 20  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wolczyn.kapucyni.pl Strona Główna -> Rozmowy na poważnie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Booly




Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stąd

PostWysłany: Pią 8:20, 28 Kwi 2006    Temat postu:

Ok to ja zacznę...


Urodzilem sie 19 maja 1988 roku w Pleszewie cale zycie mieszkam w Kaliszu... Pleszew bo w Kaliszu byl remont szpitala Razz

Od komuni bylem ministrantem... Mysle ze pierwsze pol roku jakos przezywalem komunie... Choc nie rozumialem po co na co i dlaczego... Ale bywa. Zostalem ministrantem pozniej lektorem itd itd.

Jezusa to prawie nie znalem... Smutne ale prawdziwe 16 lat nie wiedzialem nic. Ducha Świętego traktowalem jako jakas moc... O darach duchowych nie wiedzialem nic... Moje zycie stawalo sie coraz bardziej ubogie Sad Klase mialem wypasiona bo najporzadniejsza w szkole... Szkola rowniez jak najbardziej aale inne klasy jakos dziwnie sie zachowywaly teraz jakies zawodowki alkohol etc... Ale jednak jak wszedzie popadlem ze na imprezach pilem alkohol nie bylo milo;/

Czesto bylo mi ciezko jakies depresje itd.... Kosciol traktowalem jako miejsce gdzie ide posiedze godzine zaniiose ampulki kielich pojde na kolende itd... No dno totalne...

Tzn jesli chodzi o moje zycie w szkole rodzinie bylem w miare poukladany alkohol to tylko okazyjnie ale jednak ze nie pamietalm kilka razy sie zdarzlylo .... Papierosy i narkotykow nigdy nie tknalem i jestem z tego powodu szczesliwy...

W srodku bylem pusty... Normalnie moja wiara to bylo nic... Wiedzialem ze jest Bóg ale nic pozatym... Spowiedz wygladala jak wyklepywanie regulek;/ Lezalem w wierze i nie wiedzialem jak sie podniesc...

Z dnia na dzien bylo coraz gorzej...

Pewnego dnia to bylo w grudniu 2004 roku odezwalem sie do kolegi ktorego nie widzialem kilka lat na gg ofc... Ale byl inny... Kiedys chamski jakis dziwny w cafe razem gralismy to nigdy nie byl mily i w ogole slabo kiedys...

Wtedy opowiedzial mi o Jezusie jaki to jest ziomek :* Pozniej sie spotkalismy i szok Surprised On byl usmiechniety mily i w ogole... 1 mysl no sekta ja nie wiem sekta na maxa... Ale poobserwuje go troszke bo przeciez nic nie trace... Staralem si zobaczyc ile w tych zewn rzeczy jest w wewn. 23 grudnia wyznalem ze Jezus jest moim Panem i Zbawicielem... Lzy mi poplynely po twarzy... No cudowna wolnosc... To bylo cudowne... Spotkanie sie z najlepszym przyjacielem...

Najsmieszniejsze jest to ze wszystko co kolega mi moiwl o Jezusie musialem zobaczyc w Biblii przychodzilem do domq i spogladalem co jest napisane czy sobie czegos nie wymyslil...

Pozniej zaczely sie schody.. Od grudnia do luitego wzrastalem mocno w wierze czytalem Biblie rozwijalem spolecznosc z Jezusem....

Pozniej bylo gorzej....
Problemy z dziewczyna jakies dolki dolinki itd...

w czerwcu przeczytalem ze jest ktos taki jak Duch Święty i co dla mnie moze zrobic... O jego darach i ze jest Osoba realniejsza niz ludzie ktorzy mnie otaczaja. W lipcu jak bylem na dzialce przyjalem Ducha Świętego poprosuilem go by mi pomogal sie modlic bym zostal nim ochrzczony. Boga by zeslal Ducha Świętego... I wtedy zaczalem mowic jezykami Very Happy

We wrzesniu poszedlem na spotkanie charyzmatycznego kosciola MIecz Ducha w Kaliszu... Szedlemn na gumowych nogach balem sie niesamowicie akurat byl koncert takiego zespolu z Anglii ale i tak sie balem Razz Stanalem z tylu i stalem w pewnym momencie uslyszalem glos Ducha Świętego wejdz kilka krokow dalej chyba nei chcesz stracic spotkania z Jezusem.... Podszedlem okolo 5 krokow dalej i usiadlem... Jeden z ostatnich rzedow... Bylem w szoku jak ludzie sa zadowoleni ze spiewaja piosenki dla Jezusa... Poizniej bylo super slowo i w ogole cudowne spotkanie.... OD tamtej pory dostalem 2 kolejne dary Ducha Świętego; Dar proroctwa i wykladania jezykow... Jestem wdzieczny Bogu ze jestem kim jestem i ze w kosciele katolickim jest zaczatek przebudzenia...

Wszystkie kursy Filip [chyba] i Oazy itd itd to jest cos cudownego... Naprawde to bylo cudowne kiedy dowiedzialem sie ze wiele osob z dawnych ministrantow sa animatorami i zyja dla Jezusa... Cos cudownego...
W ogole jestem wdzieczny Bogu ze mnie zaopatrza pomga mi wyjsc z kazdego problemu i jest moim ukochanym ziomeczkiem moj przyjaciel Very Happy

TO tyle jak mi ktos teraz swoejgo swiadectwa nie napisze to pogryze Very Happy

Pozdrawiam Bless You Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nitka_rysik
Administrator



Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ostrzeszów

PostWysłany: Pią 11:05, 28 Kwi 2006    Temat postu:

ja napisze ale jeszcze nie teraz , dopiero za jakis czas. musze to przemyslec Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kudlata_majka




Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:51, 28 Kwi 2006    Temat postu:

Booly, po tym co przeczytałam straciłam język w gębie... czytałam twoją wypowiedź kilka razy i nadziwić się nei mogę.
ech,
pozdrawiam Was
<><


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kubles




Dołączył: 08 Mar 2006
Posty: 767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wołczyn

PostWysłany: Pią 14:05, 28 Kwi 2006    Temat postu:

No rzeczywiście świadectwo masz Smile super!Smile już niedlugo napisze moje Smile ..Jesteś pierwszy, myśle że teraz ludzie zaczną się wypowiedaćSmile zresztą ja teżSmile !

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Booly




Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stąd

PostWysłany: Pią 20:19, 28 Kwi 2006    Temat postu:

Kudlata Majka gdybys czytala swiadectwa jakie ja czytalem to bys lezala z lzami w oczach ze szczescia ze Bóg potrafi takie rzeczy dzialac Razz

Spoko przeciez dzieki naszym swioadectwom rowniez wiele osob zaczyna podazac za Jezusem Smile A wszystko dzieki niemu Smile

Pozdrawiam i czekam na inne swiadectwa Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nitka_rysik
Administrator



Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ostrzeszów

PostWysłany: Sob 0:47, 29 Kwi 2006    Temat postu:

No tu masz racje swiadectwa bardzo czesto pomagaja sie nawrocic, wiele juz slyszalam ale twoje swiadecto powala!!! Chwala Panu za to Smile !!!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
asinek




Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 1378
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Sob 7:35, 29 Kwi 2006    Temat postu:

Dokładnie - CHWAŁA PANU!!! Łezka zakręciła mi się w oku, czytając to świadectwo... Dziękuję... Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Booly




Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stąd

PostWysłany: Sob 18:32, 29 Kwi 2006    Temat postu:

TO tyle jak mi ktos teraz swoejgo swiadectwa nie napisze to pogryze Laughing

Napisalem to kilka postow wyzej czekam Very Happy nie wstydzic sie przeciez ja przepraszam ale nasze swiadectwa to najbardziej wypasiona rzecz na swiecie... Bóg ktory z bagna ze sieci wyciagnal nas i postawil na mocnym gruncie Razz Naprawde zaczne grysc Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
asinek




Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 1378
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Nie 9:28, 30 Kwi 2006    Temat postu:

Booly, nie gryź Very Happy Może niektórzy potrzebują więcej czasu...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nitka_rysik
Administrator



Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ostrzeszów

PostWysłany: Nie 14:24, 30 Kwi 2006    Temat postu:

wlasnie!!!! ja napisze ale jeszcze nie teraz, wiesz nie jest latwo tak pisac o swoim zyciu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kubles




Dołączył: 08 Mar 2006
Posty: 767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wołczyn

PostWysłany: Nie 21:45, 30 Kwi 2006    Temat postu:

Dokadnie. Czlowiek musi wyszystko przemyśleć poukładać... Ja rownież napisze ale jeszcze nie teraz.. Moja wiara caly czas dojrzewa jak wino .. czekam aż będzie ..hmm.. bardzo "wytrawna"

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nika3005




Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dęborzyn

PostWysłany: Pon 19:10, 01 Maj 2006    Temat postu:

Ja nie będę pisać o całym życiu, napiszę o czymś, co miało w moim życiu miejsce bardzo niedawno... Z czego dopiero próbuję się podnieść z pomocą... Jedynie Bożą, bo ludzie nie bardzo chcą (albo nie umieją) mi pomóc.

Była w moim życiu osoba, którą kochałam nad wszystko. Zawsze blisko, zawsze ze mną. Najlepsza, jedyna przyjaciółka. Asia.
10 lat byłyśmy jak papużki nierozłączki. Wystarczyło jedno spojrzenie i można było wyczytać, czy ktoś Ją zranił, czy sprawił radość, czy zawiódł... Wystarczył jeden gest, jedno słowo.

I przyszedł dzień... 3 marca 2006 roku...

"Bardzo mnie zawiodłaś. Wiele się zmieniło... Dużo się nauczyłam. A wiesz, wielu ludzi mówi, że już nie jestem dla ciebie tak ważna... Sorry ale straciłam do ciebie zaufanie. Już nie będzie jak dawniej - teraz możesz być najwyżej koleżanką z klasy"

te słowa usłyszałam od osoby, której całe serce dałam. Skończyła się przyjaźń, na której zbudowałam swoje życie. Jak burzą się fundamenty, cały dom runie. Tak sie stało ze mną. Spadłam. I nie umiałam się podnieść.

Ostatnie pytanie, do Boga "dlaczego mi to zrobiłeś? Czy zrobiłam coś źle? Czym sobie na to zasłużyłam? Tylu ludzi nie wierzy w Ciebie i jest im dobrze, a ja chodzę do kościoła, kocham Cię i co? Taka jest Twoja miłość do mnie?" - tak, tak powiedziałam Bogu...

Dawniej codziennie czytałam Pismo święte, chodziłam często do spowiedzi, na Eucharystię, przystępowałam do Komunii... i to wszystko dawało mi mnóstwo radości, pomagało żyć na codzień z Chrystusem.
Po tym, jak Asia mnie zostawiła (bo chyba mogę tak napisać), całkiem się od Boga odwróciam. Miałam Go kompletnie gdzieś. Pismo święte położyłam między innymi książkami, zapomniałam o codziennych Mszach, o modlitwie, spowiedzi... I nic nie dawało ukojenia. W ciągu tygodnia odniechciało mi się wszystkiego. Każdego człowieka posądzałam o to, że chce mnie zranić, dokopać. Odbijało się na kontaktach ze znajomymi, w rodzinie...

I przyszedł kolejny ważny dzień w moim życiu. Rekolekcje, a raczej Dzień Skupienia. Prowadził go ksiądz z mojej parafii, zawsze powtarzałam, że nigdy do Niego nie pójdę do spowiedzi, bo za dobrze mnie zna i wstydziłabym się. Ale przemogłam się, bo pomyślałam, że jak tego nie zrobię to oszaleję.
Poszłam. Usiadłam na fotelu naprzeciw Księdza i zaczęłam się spowiadać. Po raz pierwszy od ponad miesiaca po tych Asi słowach zaczęłam o tym mówić. Ryczałam, szlochałam, miałam wiele zastoi gdzie słowa z siebie nie mogłam wydusić, ale On czekał aż skończę. Nie spieszył się jak zwykle w konfesjonale...
Powiedział... powiedział duużo rzeczy, ale przede wszystkim powiedział, że nie wolno się zamykać na ludzi, na CHRYSTUSA... Że tylko On mi może pomóc.
A na koniec mnie objął i przytulił. I poczułam, że to wszystko spływa. To był pierwszy krok, odbicie od dna.

Wróciłam do domu. Wzięłam Pismo święte do ręki. Ale było ciężko, tak jakbym się od nowa uczyła czytać. A kiedy wieczorem uklękłam do modlitwy, miałam wrażenie, że nie modliłam się rok... Do teraz mam problemy z codzienną Mszą świętą, ale ciągle płynę ku powierzchni. Nie wolno tego przerywać.

To zdarzenie nauczyło mnie, że naprawdę tylko On może dać ukojenie. Że On nigdy nie zsyła kary, stawia nas przed sytuacjami w których potrzeba zwrócić się właśnie do Niego, Jemu zawierzyć. Nauczyłam się też, że jeśli obwiniamy Chrystusa o to co złe w naszym życiu, można zniszczyć w sobie wszystko co budowaliśmy ciężkim wysiłkiem całych lat, można to zniszczyć w miesiąc.

Zaczynam od nowa.

Ale z Chrystusem, w Chrystusie. Nie na ludzkich uczuciach trzeba domy budować. Fundamentem życia ma być Bóg. Bo inaczej nie ma szans...

bo... Amicus in re incerta cernitur... Pewnego przyjaciela poznaje się w niepewnej sytuacji...

Pozdrawiam, Monika


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nitka_rysik
Administrator



Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ostrzeszów

PostWysłany: Wto 2:04, 02 Maj 2006    Temat postu:

Monika dzieki za swiadecto!!!! dalo mi wiele do myslenia Smile jeszcze raz dziekuje Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
asinek




Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 1378
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Śro 16:59, 03 Maj 2006    Temat postu:

Dzięki!!! I pamiętaj - najważniejsze, to abyś przyjaźniła się z Chrystusem. On jest najlepszym Przyjacielem, który nigdy Cie nie opuści i nie zawiedzie!!! Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nika3005




Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dęborzyn

PostWysłany: Pon 13:49, 08 Maj 2006    Temat postu:

Teraz właśnie na tej przyjaźni buduję swoje życie... Jakbym zaczynała wszystko od nowa. Ale ruszam w przód i wcale się nie cofam. I widzę, że to ja często zawodzę, nie On. Może to śmiesznie zabrzmieć ale teraz staram się być "idealną przyjaciółką" bo wiem co czuje człowiek, którego Przyjaciel zawiódł Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wolczyn.kapucyni.pl Strona Główna -> Rozmowy na poważnie Wszystkie czasy w strefie GMT
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 18, 19, 20  Następny
Strona 4 z 20

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin