Forum www.wolczyn.kapucyni.pl Strona Główna www.wolczyn.kapucyni.pl
16-21 VII 2007 XIII Spotkanie Młodych
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Galeria Ludzi Ciekawych-do wołczyńskich koferencji
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 14, 15, 16  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wolczyn.kapucyni.pl Strona Główna -> Propozycje dla organizatorów
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
123456789




Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 11:19, 03 Sie 2006    Temat postu:

przeważnie, bo ja tez przyjechałam Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nitka_rysik
Administrator



Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ostrzeszów

PostWysłany: Czw 20:17, 03 Sie 2006    Temat postu:

no to tez mowie ze KOCHANI Smile i ze WSZYSCY Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
123456789




Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:03, 04 Sie 2006    Temat postu:

o wow Smile to forum podnosi mi moją samoocene !Smile Dzieki ...Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
o. Kopuliusz CsR




Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:22, 04 Sie 2006    Temat postu:

Zaproscie mnie na ten Wołczyn - mam kilka ciekawych homilii.
Przyjadę za miskę zupy no i jakiś dach nad głową - bo teraz Bozia zgodnie zresztą z intencjami mszalnymi i specjalną od posłów zesłał deszcz na cały kraj.
Ciekawym ile to Bozia zarobil z tych intencji? On musi mieć dużo kasy!
Jak za dlugo bedzie podlewał to znow pójdą intencje o to żeby zaprzestał i odsłonił słoneczka. I tak w kółko - na wieki, wieków.... Amen!
Bozia jest wszechmogący i bardzo miłosierny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 17:00, 04 Sie 2006    Temat postu:

o. Kopuliusz CsR napisał:
Zaproscie mnie na ten Wołczyn - mam kilka ciekawych homilii.
Przyjadę za miskę zupy no i jakiś dach nad głową - bo teraz Bozia zgodnie zresztą z intencjami mszalnymi i specjalną od posłów zesłał deszcz na cały kraj.
Ciekawym ile to Bozia zarobil z tych intencji? On musi mieć dużo kasy!
Jak za dlugo bedzie podlewał to znow pójdą intencje o to żeby zaprzestał i odsłonił słoneczka. I tak w kółko - na wieki, wieków.... Amen!
Bozia jest wszechmogący i bardzo miłosierny.


No ciekawy jestem Twoich homilii. Kogo tutaj na tym forum chcesz nawracać? I na co? Łatwo jest obrażać innych ludzi i ich uczucia religijne (tudzież estetyczne). Napisz co masz do zaoferowania lub po prostu nie prowokuj.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
o. Kopuliusz CsR




Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:11, 04 Sie 2006    Temat postu:

Gość
Cytat:
No ciekawy jestem Twoich homilii. Kogo tutaj na tym forum chcesz nawracać? I na co? Łatwo jest obrażać innych ludzi i ich uczucia religijne (tudzież estetyczne). Napisz co masz do zaoferowania lub po prostu nie prowokuj.

Czcigodny a może i Wielebny Gościu!
Poznałem prawdę, która mnie wyzwoliła i zgodnie z tą ewangeliczną zasadą mam misję tę PRAWDĘ głosić innym.
Za prawdę powiadam Tobie i Wam, godne to i sprawiedliwe, słuszne i zbawienne aby obnażać prawdziwe oblicza kościelnych oszustów, dewiantów i zbrodniarzy, którzy na twarzach noszą maskę pokory i pobożności, w ustach świętobliwie pieszczą słowa miłości, miłosierdzia i przebaczenia, ale serca zawsze mają kamienne i zimne, dusze pychą, rozpustą, obłudą i hipokryzją wypełnione a dłonie wiecznie głodne mamony. Czyż nie słyszycie „głosu z nieba mówiącego: Wyjdźcie z niego, ludu mój, abyście nie byli uczestnikami jego grzechów i aby was nie dotknęły plagi na niego spadające" ? (Ap 18. 4).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
123456789




Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:05, 04 Sie 2006    Temat postu:

Masz rację, właśnie taka jestem, ale chce się z Bogiem nawracać !

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Napoleon
Moderator



Dołączył: 24 Lip 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pią 18:36, 04 Sie 2006    Temat postu:

NIE KARMIĆ TROLLA!
Na zaczepki trolla/spamera nie odpowiadać Wink Niech się sam dławi swoją nienawiścią.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
123456789




Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:37, 04 Sie 2006    Temat postu:

pff Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 19:05, 04 Sie 2006    Temat postu:

mamrysia napisał:
przeważnie, bo ja tez przyjechałam Smile

Cytat:
Hevenu Szalom Alehem!
Pan Bóg Ciebie kocha!

Wcale nie - mnie kocha mój ksiądz proboszcz, a dopiero jego kocha Bóg, bo jak inaczej wytłumaczyć, ze do dziś nikt nic mu za bara-bara z kiolejnym 13-latkiem nie robi...?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
o. Kopuliusz CsR




Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:24, 04 Sie 2006    Temat postu:

Czcigodni i Wielebni tak zwani chrześcijanie wyznania rzymsko-katolickiego!
Zazwyczaj oskarża się ateistów o stronienie od wiary religijnej z pobudek raczej niskich, na przykład hedonistycznych. Bywa jednak i tak, że wiara religijna - jak w moim przypadku - ustaje z odrazy do przedmiotu kultu...
Kościoły dbają bardzo o to, żeby ateistom dorobić gębę ludzi pozbawionych skrupułów i zepsutych do cna. „Ateusz" to człowiek wyzuty z wszelkich zasad moralnych, gotów do najgorszych i najpodlejszych zachowań, a wszystko w myśl zasady hulaj duszo, piekła nie ma!
Wielu ludziom, takim jak Wy religijnym nie przychodzi jednak do głowy, że niewiara może się zrodzić z poczucia elementarnej przyzwoitości, z szacunku dla wartości humanistycznych i szacunku wobec nauki a przede wszystkim rozumu. Nie z zaniku moralności, lecz przeciwnie - uświadomienia sobie, że uczciwy człowiek nie powinien oddawać hołdu istocie, której zachowania i charakter są ambiwalentne, budzą sprzeciw, a nawet odrazę. Istnieją takie religijne obrazy Boga, „w których powstaje trudność w odróżnieniu go od diabła".
Biblia także nie bardzo bywa pomocna w odróżnianiu Boga od diabła. Diabeł bywa nazywany zabójcą i kłamcą, ale przecież łatwo jest wskazać tego waszego Boga, który kazał zabijać, mordować, grabić i oszukiwać... Na przykład Izraelici, opuszczając kraj faraona, z boskiego poduszczenia czyli wyraźnej inspiracji okradli Egipcjan. Także wielki finał historii ludzkości będzie jedną wielką rzeźnią grzeszników, czyli słabych ludzi. Jeżeli tak się rzeczy mają, to powstaje zasadne pytanie, czym, poza mocą władzy, różnią się od siebie Dobro i Zło? Może wielbicie kogoś, kto ma więcej władzy, bo jego strona weźmie w końcu górę? Jeżeli poddajecie się Bogu Jahwe tylko ze względu na jego siłę, to marnie to świadczy o Waszej szlachetności i jakości Waszych pobudek.
Pojawia się także inny problem. Jeżeli absolutne Dobro, jakim ma być chrześcijański Bóg, tak niewiele różni się od swojego przeciwnika, to jaką moralność można na tym fundamencie budować? Czy w tym kontekście nie staje się jasny kontrast między dobrymi chęciami chrześcijan a tragicznymi często skutkami ich działalności, o czym świadczy 2000-letnia kryminalna historia chrześcijaństwa? Może ten kontrast jest bynajmniej nie zaskakujący, ale przeciwnie, potwierdza regułę, że niedaleko pada jabłko od jabłoni... bo po owocach dajecie się poznawać. Niedaleko odchodzą wyznawcy od przedmiotu swojego kultu. Skoro On zabija z byle powodu albo w imię wiary, to i oni zabijali. Skoro On niszczy wszelki sprzeciw, to i oni nie chcieli grzeszyć tolerancją i jak widać na tym forum – nie grzeszą. Skoro On czyni wszystko dla własnej chwały, to i oni ustanawiają ku jego czci hierarchię duchownych, budują katedry, kolekcjonują majątki i przywileje, uprawiają inne bałwochwalstwo.
Nie dziwi zatem, że część ludzi o wrażliwszych sumieniach nie chce mieć nic wspólnego ani z takim Waszym Bogiem, ani z jego wyznawcami i ich kościołami.
Czas już aby przeniósł się za Zeusem w mroki Mitologii - tam Jego miejsce. Powiedzcie Mu to przy najbliższej okazji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
o.Tarabancjusz
Gość






PostWysłany: Pią 19:29, 04 Sie 2006    Temat postu: a jak myślicie - kto bądź co stoi za tzw. powołaniami?

Mit kapłańskiego powołania

Wszystko, co uczynił Bóg Pismo kwituje stwierdzeniem, że „było bardzo dobre”. Znaczy to, że to „wszystko” było(miało być?- bo czyż jest?) nie tylko doskonałe w swym wymiarze fizycznym ale też doskonale komponować się we wszystkich mechanizmach regulujących życie na Ziemi, z moralno- religijnymi na czele... Jest to o tyle dziwniejsze, że owe wszech-mechanizmy moralne, zamiast, jak nakazuje rozum, być danymi „życiu” na samym początku jego rozwoju, tak aby życie miało się czym kierować i nie wymyślać kłów i pazurów - o dziwo zjawiły się na samym końcu tego procesu, kiedy wszystko, co było do wynalezienia i okrutnego zastosowania zostało wynalezione i zastosowane a sam człowiek - ukoronowanie procesu stawania się życia stał się cokolwiek przypadkowym, nieporadnym posiadaczem rozumu - najgroźniejszej broni ofensywnej wszechczasów, dzięki któremu wciąż zachowuje się pośród innych gatunków jak małpa z brzytwą, wpuszczona do arsenałów pełnych wszelakich odbezpieczonych broni i komputerów z jedynym obnażonym, za to startowym, niczym nie zablokowanym guzikiem na wierzchu...! Rozumu, którego jakże często musi się zaprzeć a w jego miejscu pozwolić usadowić się wierze, złożyć szumne i wzniosłe deklaracje religijnej lojalności by cokolwiek w stadzie sobie podobnych znaczyć lub w życiu dokonać...

Zatwardziały religiant powie, że niezwerbalizowane, boskie „naturalne prawa moralne” legły u początków wszelkiego stworzenia, a na dowód przytoczy swoiście pojmowaną harmonię rozwoju i ekologiczną równowagę pełnych życia biotopów. Niestety pominie oczywiste przyczyny, leżące u podstaw obserwowanej quasi- harmonii i równowagi, a są nimi od zawsze: pojemność i wydajność łowiska i pastwiska, zasoby wody, obecność drzew i zarośli jako warunek utrzymania się przy życiu zwierząt potrzebujących ich do przeżycia, choćby lampartów czy ptaków nadrzewnych, bagien, lasów, grot, skał i wiszarów jako niezbędnej różnorodności środowiskowej, stanowiącej ostoję gatunków, które z racji swojego ewolucyjnego przystosowania stopniowo je zasiedlają.

Dalej są to krótko i długoterminowe, zmienne warunki środowiskowe determinowane kataklizmami geologicznymi w postaci wybuchów wulkanów, trzęsień ziemi, osuwiskami o wielkiej skali, zmianami pogody, klimatu, średnich temperatur i opadów, determinujące z kolei ilość, kondycję i jakość bazy pokarmowej ofiar a tym samym ostro i tragicznie, bo niejednokrotnie poprzez śmierć głodową dyskryminujące ilość polujących na nie drapieżców. To zawsze wymusza zaistnienie optymalnych, „bez wątpienia naturalnych” mechanizmów samoregulacji, subiektywnie postrzeganych jako przejaw działania odwiecznych,„niepisanych praw moralnych czy naturalnych”, oczywiście przez kogo by jak nie przez Boga wpisanych w te skomplikowane mechanizmy proporcji pomiędzy kłami, pazurami z jednej a wydajnością pastwisk, czujnością zmysłów czy długością nóg potencjalnych ofiar z drugiej strony...

Piękne słowa, niestety, nie wytrzymały próby czasu a opisywane przez nie owo „wszystko bardzo dobre” w życiu codziennym okazało się nie mieć niczego z mechanizmów ponoć przez Boga wbudowanej im wewnętrznej harmonii i doskonałości. Znalazło to wyraz w tęsknocie niewątpliwie humanistycznej proweniencji, wyrażonej na kartach Biblii, kiedy to wrażliwy a przerażony bezwzględnością panujących w naturze zwyczajów autor wysnuł pobożne życzenie, że nadejdą czasy, iż „wilk z barankiem paść się będą a lew jako wół plewy jeść będzie” zaś „dziecko, które rządzić nimi będzie bez lęku zapuści swą rękę do dziury żmijowej”.
Słowa okazały się być jedynie pobożnymi życzeniami ich ziemskich autorów a czytającym je - choć niestety, nie wszystkim - uzmysłowiły fakt, że glina, papirus, pergamin i papier wszystko wytrzymają i żadnych sformułowań się nie boją...

Niestety, niezrażeni tym hierarchiczni religianci, widząc spustoszenie, jakie puste słowa wkładanych Bogu w usta ich własnych, nabożnych życzeń uczyniły w logice narodów, jak są pomocne w nieskrępowanym, bujnym rozwijaniu wiary typu religijnego - doskonałego zamiennika rozumu, i podawaniu do wierzenia najbardziej infantylnych fantasmagorii, widząc w tym znakomity, jak najbardziej merkantylny interes - poszli wkrótce na całość i postronny, wnikliwy a krytyczny obserwator ma dziś niezłą zagwozdkę, by idąc przez życie nie potrącić na swą zgubę żadnej nici z przeogromnej, globalnej pajęczyny religijnych zaklęć, utkanej z wdzięcznej materii słów i mentalnie oraz moralnie nie uwikłać się w jej wszechobecną sieć...

Życie okazało się być nieustanną walką między posiadaczami kłów, pazurów, broni chemicznej (jady i enzymy) i bakteriologicznej (zjadliwe bakterie i wirusy) a trudna dla organizmów do uzyskania i utrzymania wewnętrzna równowaga bakteriologiczna oraz immunologiczna stała się głównym wyznacznikiem ich „być albo nie być”- owego [b]limes wszystkiego, „co się rucha na Ziemi...”[/b]. Nigdzie śladu boskiej, instrumentalnej, obiecywanej „ ojcowskiej opieki”, a jedynego, postrzeganego w tym wymiarze Boga ludzie personifikowali... np. na niebie, gdy wschodził, by dawać dzień, dobrotliwie ogrzewać i budzić wszystko do życia oraz wypasu na zroszonych trawą łąkach - i zachodził, by na niebie ustąpić miejsca bogowi nocy, kojącemu niektóre swoje dzieci do snu, innym stwarzającemu wyśmienitą okazje do wypróbowania wyrafinowanych technik nocnego polowania na uśpionych...

Przypuśćmy jednak, (kto wie, czy nie słusznie?) że nie wszystko, co rozstrojony w swych cechach ojcowskich „od Sasa do lasa” Bóg upierdliwych religiantów powołał do istnienia jest ułomne, podlega korozji i erozji w/w czynników biologicznego i psychicznego stresu, czasów i filozoficznych nurtów, entropii, atrofii, dekompozycji składu, starzeniu się, demencji, zwietrzeniu itp. zjawiskom, że jest jednak na tym nieudanym świecie coś, co jest dla niego, a przynajmniej okupujących go przedstawicieli rasy dwunogich „bardzo dobre, słuszne i zbawienne”. Jednym z takich tworów, ponoć bez reszty podlegających odgórnemu sterowaniu z Centrali, co do prawdziwości których wierzący nie powinni mieć żadnych, ale to żadnych wątpliwości, choćby z tej przyczyny, że wstydliwy merkantylizm powodów, leżących u podwalin „powołań” rychło uszlachetniono, nadając mu przyczynowo- skutkowy stygmat tym razem „boskiego powołania”, czym doskonale zapuszczono „końce w wodę” nieweryfikowalnego dogmatu, podciągnięto i implantowano „powołania” do grona „sakramentów świętych” - i z doktrynalnym rozmachem ciśnięto z ołtarzy motłochowi na pożarcie...

Wierni (według zasady BMW) żadnych więc wątpliwości nie mają, ot, choćby wielki autorytet Solidarności Wałęsa, dla którego „ksiądz to święty człowiek”, albo ta biedna, starsza wiekiem, dusząca się od płaczu parafianka, przed mikrofonami u Brygidy deklarująca księdzu Jankowskiemu swoją głęboką niewiarę... bynajmniej nie w religijno- polityczne farmazony, które Jankowski od lat plecie podobnym sobie farmazonom, ale... w oskarżenia o podtekście seksualnym, padające pod adresem Jego Dostojności ks. prałata...!!
Wierzą w niewinność „swoich” kapłanów coraz bardziej „na siłę”, choć ostatnimi czasy odsetek takowych wiernych dramatycznie spada po wyjściu na wierzch prawdziwego oblicza moralnego kasty nadludzi, „powołanych przez Boga” do pilnowania jego ziemskich interesów, które, jak wszem i wobec wiadomo, kazał swoim „powołanym, oddanym i wiernym” budować a ze wszystkich sił, z całej duszy, całym swym umysłem i umiejętnościami o dobra ziemskie Prawdziwego Kościoła zabiegać...

Biblia sobie, wyssane z soborowego "palca" teorie kościelne sobie a życie- jak w przypadku „doskonałości wszystkiego, co było bardzo dobre” - sobie, i znów wygląda na to, że Bóg Ojciec, który - tak twierdzą „zainteresowani w sprawie” - zainicjował w pewnym momencie dziejów Ziemi nieustającą akcję pod nazwą „święte powołania kapłańskie”, dał ciała na całej linii, bowiem wszystko wskazuje na to, że „powołując” do życia iście monstrualną, bezczelnie bezkarną kapłańską „spółkę z nieograniczona nieodpowiedzialnością” pewnie się wystraszył skali rozpętanego zła, zostawił rozgrzebany interes, spakował manatki i wyjechał na ryby, pozostawiając uruchomionego „samograja” bez jakiegokolwiek ideologiczno - moralnego a także penitencjarnego nadzoru!! Bo jakże może inaczej być, skoro to, co wolą swą powołał do istnienia „nam wszystkim ku zbawieniu” okazuje się być jednym z najbardziej zepsutych, rozklekotanych, warczących i zgrzytających mechanizmów, jakie zna cud stwarzania przez Niego rzeczy wyłącznie „bardzo dobrych”?? Przecież żaden przy zdrowych zmysłach wierny (a są gdzieś tacy?) nie uwierzy, że Bóg do sutannowej armii obrońców swych interesów i doktryn celowo, z rozmysłem, premedytacją i cynizmem, na jaki stać tylko bogów, powołuje mizoginików, sadomasochistów, perwersyjnych zboczeńców, pedofili, pederastów, hedonistów, materialistów po to tylko, by pozwolić im na pełną religijno- doktrynalną swobodę oraz interpretacyjną dezynwolturę, z jaką ci „wybrańcy” traktują (ponoć Jego) spisane słowo, by na domiar złego kryć ich potem i osłaniać swoim boskim majestatem na pośmiewisko prawu oraz sprawiedliwości...?!
(Z drugiej strony problemu patrząc można, a nawet należy wysnuć krańcowo odmienne wnioski – skoro wszyscy kapłani to - mimo swoich seksualnie zdeformowanych skłonności i całej gamy innych, nawet wśród zwykłych parafian tępionych z całą bezwzględnością przywar – jak naucza Kościół w 100% ludzie powołani przez Boga – to widać taka Jego wola i nic Watykanowi do tego, a w szczególności do wydawania jakichś dyskryminujących, przesiewczo-odsiewczych instrukcji wiążących przy naborze do seminariów! Skoro jednak bez jakiejkolwiek refleksji, bez uświadomienia sobie faktu watykańskiego włażenia w boskie kompetencje-omnipotencje takowe instrukcje są wydawane i obowiązują – o kant kazalnicy rozbić mit kapłańskiego powołania do świętości i kapłańskiej posługi!)Nie ma trzeciej drogi: albo (boskie powołanie), albo (pic na wodę, fotomontaż)...
Nie może inaczej być jeno tak, że Bóg - niczym zdegustowany i obrażony Wałęsa - pojechał na ryby i utonął ( a może, pomny niedobrych doświadczeń, nabytych podczas stwarzania naszego Wszechświata pierzchnął pomiędzy czarne dziury i kreuje gdzieś inny, lepszy?) skoro jako (S)twórca odpuścił sobie na wszystkich odcinkach inwestycji i pozwolił, by smar moralny jego spisanego Słowa został przez udziałowców tak szybko zastąpiony w samograju przez ordynarny a wysoce relatywny co do wartości „szmal”, by pseudokonserwatorzy sypali Mu do mechanizmu piasek dogmatów i kwas soborowych doktryn, aż od zacierającego się coraz mocniej w różnych miejscach światowego mechanizmu religijnego samograja w całym świecie śmierdzi - a to pederastią, a to pedofilią kapłanów na wszystkich szczeblach, a to innymi odmianami „relatywizmu moralnego, hedonizmu i zła wszelakiego zepsucia, które czyni człowiek” a co, jak wiemy z obficie wydalanych przez Ojców Kościoła dysertacji, zawsze ich niezmiernie brzydziło i mierziło, gdy nam ku zbawieniu budowali podwaliny Świętego, apostolskiego Kościoła, poza którym już niczego miało nie być, ze zbawieniem włącznie...!!! I wybudowali...!! „Ko(ściół)ń, jaki jest, każdy widzi...”
Niestety, widać jak na dłoni, że i ta dziedzina „doskonałego boskiego oddziaływania” poprzez powołania okazała się być Bogu wmówioną, Bogiem, niczym kiepskim stemplem krzywo podpartą, a tak naprawdę zbudowaną jedynie ze słów ludzkiego języka, zaś rzekomi „powołani” w ciągłości instytucjonalnej Krk okazują się być każdorazowo a to zgrają zboczeńców o przeróżnych, koszmarnych nieraz dla narodów całego świata, za to prowadzących ich na ołtarze mizoginicznych czy seksualnych fobiach, purpurowych biznesmenów, sutannowych manipulatorów marionetek połączonych wspólną im nicią klientelizmu ludzi interesownych, we wspólnocie sakramentalnie immunizowanej mających wygodną, bezpieczną niszę do przetrwania i bezkarnego uprawiania swych niecnych praktyk... Bezkarnego, gdyż wyroki w zawieszeniu nie są żadną dolegliwą karą, są bowiem jak miecz, jak rózga, jak pejcz, pała i pistolet policjanta wiszące sobie na ścianie- czy wisząc czynią komuś krzywdę, wymierzają karę lub elementarną sprawiedliwość???

Temida nawet na sali sądowej ślepą jest jak jednodniowy szczeniak, a cóż dopiero, gdy podsądny wychodzi z Sali, odwraca się od jej ślepego oblicza i wraca do gnoju, z którego chciano go oskrobać i umyć - czy to do seminarium czy za ołtarz swojego kościółka, bazyliki lub innego sakralnego kurnika, bo to zarówno dla gnoju jak i taplającego się w nim gnoja naprawdę jest wszystko jedno z uwagi na jego tam wielowiekowy dostatek. Swój zawsze ciągnie do „swego”, a cóż dopiero, gdy ma do tego wyraźne, boskie(sic!) powołanie!!? Wtedy nie ma innego wyjścia, może nawet nie chce- ale cóż z tego, skoro musi!! Nadrzędny imperatyw „powołania kapłańskiego”, niczym druga natura - ciągnie takiego wilka do lasu, gdzie pełno Czerwonych Kapturków i małoletnich Jasiów, więc "słynny prałacie", jak to mówią po inseminariach- żyć nie umierać, wybierać i przebierać, bo kto dziś ruszy boskich koryfeuszy?! Każdy prokurator się rozkraczy, gdy wokół bezchmurna... pogoda dla (sutannowych) bogaczy!!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iwan




Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Grabów nad Prosną (pod Kaliszem)

PostWysłany: Pią 19:32, 04 Sie 2006    Temat postu:

ROBACZEK! Smile (ze Ci sie tak chce smrodzic... ech.. poszukaj innego forum)

szacunku wobec nauki a przede wszystkim rozumu - rozumiem nie mozna zmierzyc cudow i samej wiary ktora nie z rozumu wychodzi tylko z serca.

I oto nasz niezlomny czlek o sercu czystym nicym dno kosza na smieci i umysle jasnym i przejzystym jak tylnia szyba autobusu miejskiego. Przedstawil nam obraz Boga z starego testamentu... slowem natomiast ne wspomnial o nowym testamencie gdzie przykazaniem jest MIŁOŚĆ Smile
Ale nasz wytrwaly poszukiwacz prawdy doszukal sie "zbrodni" Izraelitow. Wezmy pod uwage moj drogi robaczku ze gniew Bozy byl czy nie byl uzasadniony? A czyny narodu Izraelitwo? Poszukaj z kad ta nazwa i co ona oznacza.

Niema juz chyba wiekszej motyawcji do poszukiwania moderatora... on rozwala to forum tymi smieciami. Zrobta cos!

Link do strony z ktorej beirze te bzdury ktore zekomo pochodza z kosciola. To strona na ktorej mozna kupic rozne nieobiektywne ksiazki, chyba wszystkie stworzone przeciw Kosciolowi i tym co reprezentuje.
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jacek
Gość






PostWysłany: Pią 20:32, 04 Sie 2006    Temat postu:

co taki czlowiek osiągnie pisząc tak długi post? zazwyczaj jest tak drodzy Antykle, ze zauważywszy prawie nieskonczonej dlugosci post, ktory juz po pierwszych kilku zdaniach odznacza sie nienawiscia do KK, zwykly uzytkownik forum poprostu go omija. I robi słusznie, bo nie ma co czytać.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Alus




Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Żywiec

PostWysłany: Pią 20:50, 04 Sie 2006    Temat postu:

Np ja ... nie chce mi sie czytać tych heresji 2 dzieci neostrady... Ehmmm
Czym wy sie prezentujecie?? NICZYM!! Nie kopiujcie cudzych tkestów z jakiejś strony...Nawet ateiści płakali nad grobem papieża


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wolczyn.kapucyni.pl Strona Główna -> Propozycje dla organizatorów Wszystkie czasy w strefie GMT
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 14, 15, 16  Następny
Strona 10 z 16

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin